„O jedną powódź za dużo”: kotek wypuszczony na wolność, aby uratować zamek zniszczony przez powodzie w Bretanii

"Potrzebujemy cię." Zbudowany cztery wieki temu bretoński zamek Blossac nie uniknął niedawnych powodzi . Majątek położony około dwudziestu minut od Rennes, w gminie Goven, w Ille-et-Vilaine, znalazł się pod wodą – na parterze zamku znajdowało się 80 cm wody.
Oczekuje się, że zniszczenia w tym ogromnym budynku będą znaczne, a ich skalę będzie można oszacować dopiero po usunięciu mętnej wody. „Podłoga została całkowicie podniesiona przez wodę. To nieodwracalne uszkodzenie” – ubolewa Christophe de la Rousserie, właściciel niedawno odnowionego Château de Blossac, w BFMTV.
Często dotknięty niepogodą pan zamku żałuje „o jedną powódź za dużo”. Szkody, od których Christophe de la Rousserie nie jest ubezpieczony. Aby zdobyć pieniądze na prace i uratować swój zamek, uruchomił internetową zbiórkę pieniędzy. Cel: 100 000 euro.
„Aby przygotować się na przyszłość i zachować to miejsce przesiąknięte historią, potrzebujemy Ciebie!” – możemy przeczytać w opisie kotka.

Zamek Blossac, położony na wyspie, jest jednak przyzwyczajony do powodzi: to już 21. raz w ciągu 120 lat, kiedy Vilaine i Meu liżą jego mury. Budynek, należący do tej samej rodziny od momentu jego zbudowania przez Louisa de La Bourdonnaye, jest wpisany na listę zabytków.
BFM TV